czwartek, 9 maja 2013

Wrocław, siesta w Sieście, najlepsza w tym mieście ;)

Trattoria Siesta mieści się w samym środku potężnego wrocławskiego blokowiska na ul. Ślicznej 22, zaraz za Biedronką i Drogerią Hebe.

Odrobina Włoch w polskim betonie ;))


Restauracja mieści się na parterze wieżowca :)

Właścicielka ma włoskie korzenie i pewnie włoską kuchnię we krwi ;) krąży po sali, zachwala potrawy i rozmawia z klientami. W polskich lokalach rzadko się to zdarza, prawda? Powiem Wam co mnie ujęło w tej restauracji:

Trafiliśmy tam pewnego zimowego, późnego popołudnia, zupełnie przypadkowo, zamówiona została margarita, carbonara i spagetti bolognese. Pizza była całkiem przyzwoita, cienutka jak trzeba, makaron smaczny ale moja carbonara -----> t r a g e d i a... po prostu jajecznica wymieszana z kluchami, bleeee. Ale głodna byłam i choć krzywiąc się i cicho narzekając zaczęłam ją pałaszować ;) Chwilę potem zjawiła się właścicielka mówiąc "Pani nie smakuje carbonara! Ja przyniosę coś innego". Zaprotestowałam (zdziwiona tym, że ktoś zwraca uwagę na reakcje klientów a moje narzekania były wypowiedziane bardzo cicho, myślę, że zorientowano się po wyrazie twarzy ;))) mówiąc, że połowa przecież już zniknęła w moim brzuchu, Właścicielka przyznała się do błędu kulinarnego i bardzo chciała wynagrodzić mi to niepowodzenie, dostałam więc pyszną kawę i wyborne tiramisu :) Przyznajcie, że takie sytuacje nieczęsto się zdarzają ;)

Wróciliśmy tam niejednen raz, próbowaliśmy różnych potraw, pasty i lasagne wyborne, zupy smaczne, pizze włoskie i z dobrą jakością składników ( ja przyczepiłabym się jedynie do dość mdławego sosu i bladych brzegów).

Nasz ostatnio obiad: to 2x zupa rybna z krewetkami, margarita i quattro stagioni + butla wody mineralnej. Nie jest tam tanio, za taki obiad zapłaciliśmy prawie 90 zł.

Zupa - bardzo intensywna w smaku co potęgowało dodanie skórki pomarańczowej, odrobina pietruszki, kawałki pomidora, trzy duże krewetki, które samodzielnie obieramy


 Quattro stagioni - bez karczocha, za to z anchois, które trochę zaostrzyły smak całości, dość dobra, mam zastrzeżenia ale takie tyci drobniutkie co do ciasta: była o smaku macy bez soli czyli bardziej wyrazisty powinien być sos ale niestety. Na szczęście całość podawana jest z pełnym zestawem przypraw, z różnymi oliwami więc można sobie potrawy doprawić jak się lubi


i blada margarita mojego dziecka - dla mnie mdława ale młody pożarł ją prawie całą z wielkim zadowoleniem.


Podsumowując: całkiem sympatyczne miejsce, oferuje podstawy kuchni włoskiej, z której każdy sobie coś tam wybierze, średniopółkowy zakres cen. Uwaga! restauracja jest dość popularna i często nawet wszystkie stoliki są zajęte :D więc warto jeden sobie wcześniej zarezerwować.